Cześć.
Poszłam z koleżanką i rodzicami do kina na Niezgodną.
Cudowny film. Bardzo mi się podobał. Wy pewnie też oglądaliście. Nie ma co pisać recenzji. Chciałabym tylko podzielić się swoim zdaniem na temat tego filmu.
"Frakcja ponad pokrewieństwo!"
Świat przyszłości, który jest podzielony na frakcje - Prawość, Altruizm, Nieustraszoność, Serdeczność i Erudycja - został dobrze przedstawiony. Zniszczony świat, przez wojnę, która trwała 100 lat temu jest jednak zbyt poniszczony. Sądzę, że przez 100 lat Chicago w którym nasi bohaterzy mieszkają mógłby być bardziej zbudowany, a tymczasem są poniszczone wieżowce, które otoczone są polem w którym rozsiane są małe, niskie budyneczki. Całe miasto otoczone jest murem, który nie wiadomo czemu ma takie dziury. Błędem, według mnie jest to, że pola Serdecznych są nie wiadomo gdzie położone.
"Jestem Bea..."
Postacie, które występują są dobrze ujęte. Niemal czułam jak Tris bała się skoku do wielkiego dołu z siatką. Bardzo polubiłam Christinę z Prawości, której postać na początku była pokazywana, a potem zginęła gdzieś w tle. Pokochałam Cztery, który jednak z początku był twardym chamem, a potem zmiękczył się jak ciasteczko, które z chęcią bym zjadła. Smutno mi z powodu Tris. Twarda chęć rządzenia Erudytów doprowadziła do śmierci jej rodziców. Sztuczne wydało mi się to poznanie Tris przez Cztery, kiedy Erudyci wymazali mu chemicznie wspomnienia, uczucia i co to jeszcze było. Wydaje mi się, że takie coś mogło by być dłuższą chwilą. Mam nadzieję, że w następnej części Christina będzie jeszcze powiązana z naszą drogą Tris. Mimo wszystko polubiłam Tori i miałam nadzieję, że Eric nie okaże się takim draniem. Bałam się jak zepchnął Christinę, bo wydawało mi się, że mu się trochę spodobała. Nie powinien chyba tak ją przytulać jak szli nad przełęcz.
"Jestem Niezgodna!"
Wątek przewodni to wojna. I to mi się podoba, bo miłosny został lekko zepsuty przez szybkie zmienienie Czwartego. Jednakże... Co by to był za film bez błędów czyż nie?
Nie mam nic więcej do dodania i ujęcia.
Szczerze, bardzo polecam ten film! :)
Poza tym po filmie, matka kupiła mi świetną, zieloną kurtkę i szaro-niebiesko-białą bejsbolówkę!
Całuję,
Annie
Jeszcze nie oglądałam filmu, ale czytałam książki i są świetne! A co do Christiny, to będzie też w drugiej części, ale fochnięta na Tris. Nie lubię Cztery, ma mordę zrytą kombajnem, ale to moje zdanie. No cóż, polecam książki!!! Pozdrawiam, Jane
OdpowiedzUsuńwww.temeraire.com.pl